piątek, 28 czerwca 2013

"Delirium" Lauren Oliver

Autor: Lauren Oliver
Tytuł: Delirium
Tytuł oryginału: Delirium
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 360
O 'Delirium' słyszałam już nie raz, czasami nawet zastanawiałam się, czy to nie jest zbyt przereklamowana książka.  Nie lubię, kiedy wokół jakiejś powieści jest duży rozgłos, bo w tedy z reguły bywa tak, że książka nie jest warta zachodu. Z resztą często sięgam po książki znane dopiero po jakimś czasie. Chyba muszę się przestawić z opinii i recenzji czekając aż wylecą mi z głowy i zostanie miejsce tylko i wyłącznie na moje własne odczucia.
Ciesze się, że odczekałam i sięgnęłam po 'Delirium' dopiero teraz, ponieważ mogłam doskonale utwierdzić się w fakcie, ze co raz częściej uciekam od paranormalnych romansów do powieści antyutopijnych. Ten gatunek staje mi się co raz bliższy i chyba lepiej go przyswajam. Doskonale się bawię czytając anty- i dystopie i częściej staram się utożsamiać z bohaterami. Poza tym historie innego świata są dla mnie ciekawe i pełne niespodzianek.
      'Delirium' jako przykład antyutopii ukazuje świat, który zmaga się z chorobą zwaną amore deliria nervosa - czyli, krótko mówiąc z [miłością]. Miłość i wszelkie przejawy uczuć są surowo tępione i uznawane za przestępstwo. W wieku osiemnastu lat każdy powinien przejść zabieg, który ma na celu oczyszczenie jego ciała i duszy z zalążków choroby. Główną bohaterką jest Lena, która tak jak otaczająca ją społeczność żyje w przeświadczeniu, że [miłość] to choroba i odlicza dni do swojego zabiegu. Do czasu kiedy na jej drodze nie staje nieznajomy - chłopak imieniem Alex.

 „Mamo, powiedz, proszę, jak do domu wrócić, 
Zgubiłam się w lesie, chciałam drogę skrócić. 
Spotkał mnie wilkołak i w swej okropności, 
Pokazał mi zęby i wyrwał wnętrzności. 
Mamo, powiedz, proszę, jak do domu wrócić, 
Zgubiłam się w lesie, chciałam drogę skrócić. 
Zatrzymał mnie wampir, miał krzaczastą brew, 
Pokazał mi zęby i wyssał mą krew. 
Mamo, pomóż, proszę, chciałabym iść spać.
Jestem już półżywa, nie mam siły stać. 
Spotkałam Odmieńca, co urzekł mnie wielce, 
Pokazał mi uśmiech i skradł moje serce.”

     W 'Delirium' podoba mi się wstępna kreacja bohaterki. Lena nie jest buntowniczka już od pierwszych stron, jak to często bywa w podobnych powieściach. Poznajemy dziewczynę jako zwykłą obywatelkę, która żyje zgodnie z zasadami panującymi w Państwie i stara się postępować słusznie. Żyje w przeświadczeniu, że [miłość] to choroba, ponieważ tak została nauczona. Nie zna innego świata, nie zna innych zasad i nie pamięta tego co było kiedyś. Nie może pamiętać czasów, kiedy [miłość] nie była chorobą, a wszelkie dzieła z tego czasu zostały poddane cenzurze i przekształcone na obecnie panujące zasady. Lena nie jest w stanie poznać innego świata. 
     Podoba mi się również kreacja całości, nie tylko jednej bohaterki, ale i innych osób, a także świata przedstawionego. Czytając książkę miałam ochotę potrząsnąć bohaterami, aby przejrzeli na oczy. Ci, którzy przeszli zabieg i deliria już im nie grozi zostają pozbawieni wszelkich uczuć i ludzkich odruchów przez co zachowują się miejscami jak roboty. Postępują słusznie, bez zbędnych ceregieli a ich życie toczy się wyznaczonym rytmem. Małżeństwa w świecie Leny powstają z konieczności, a pary łączą specjalne komisje na podstawie zebranych danych. Nie ma własnych decyzji, własnych wyborów. nawet studia i praca zostaje przydzielona.
     Lena jest osobą strachliwą, przez co boi się łamania zasad. Wykreowana jest na posłuszną i oddaną obywatelkę. Jednak wszystko się zmienia, kiedy to nie ona, jak być powinno, a jej przyjaciółka, postać drugoplanowa, buntuje się przeciwko regułom. Akcja szybko się toczy i Lena, choć tego nie planuje poznaje czym tak naprawdę jest miłość i zbliża się do Alexa. Ukazana historia ich rozwijającego się uczucia przebija się kontrastem ponad matową fabułę. Ich uczucie doskonale wylewa się ponad pozbawiony emocji świat. Doskonale czyta się tą książkę, która ukazuje jak wielka potrafi być miłość i jakie bariery może łamać. Historia Leny i Alexa, jest lekka, nie nachalna, ale wykreowany, matowy świat zapewnia jej wspaniałe tło. Przez co lekkość staje się doskonale widoczna bez zbędnej koloryzacji. 
     Jestem pod wrażeniem całokształtu powieści, a bohaterowie na długo zagoszczą w mojej pamięci.

Książkę mogłam przeczytać otrzymując ją w prezencie, od wspaniałej osoby, za co jestem ogromnie wdzięczna. Dziękuję, dziękuję, dziękuję! 

Ocena: 5/6

1 komentarz:

  1. Mi się książka nie podobała właśnie przez taką stłamszoną Leną, kolejne części to już porażka

    OdpowiedzUsuń