piątek, 17 listopada 2017

"Terapia" Kathryn Perez

"Terapia" Kathryn Perez, Tyt. oryg. Therapy, Wyd. Niezwykłe, Str. 470

"Mówią, że potwory żyją pod naszymi łóżkami. Mylą się, bo naprawdę potwory żyją w naszych umysłach."

Znacie te powieści, które kocha się i nienawidzi jednocześnie? Są piękna, przejmujące, chwytają za serce. Ale jednocześnie rozdzierają je również na miliony małych kawałków i nie składają go na nowo. Do tej pory udało mi się przeczytać niewiele takich powieści, ale za każdym razem kiedy trafiam na kolejną - mam czytelnicze zawieszenie. Po takich lekturach moją głowę przepełnia mnóstwo pytań i nie mam ochoty sięgać po inne powieści. Miałam nadzieję, że niedługo znów przydarzy mi się taka sytuacja. I wówczas trafiłam na "Terapię".

Historia zamknięta w powieści Kathryn Perez nie jest łatwa. To mocna, dosadna, przepełniona bólem historia nastolatki, która znalazła się w samym sercu prywatnego piekła. Jessica to mądra dziewczyna, sympatyczna - pasuje jej rola głównej bohaterki. Ale jednocześnie prowadząc czytelnika przez swoją trudną opowieść pokazuje wiele własnych twarzy: raz zadowolona i szczęśliwa, gdy chwilowe samookaleczenie niesie ze sobą ulgę od codzienności, raz załamana widokiem matki alkoholiczki i brakiem zrozumienia ze strony wiecznie nieobecnego ojca. Nie jest łatwe żyć w takiej rodzinie, ale jeszcze gorzej czuje się Jessica w szkole. Życie licealne niesie ze sobą wiele przykrości ze strony wciąż dokuczających dziewczynie rówieśników. 

Wszystko zmienia się w życiu głównej bohaterki, gdy w fabule pojawia się Jace Chłopak raz dwa rozkochuje w sobie czytelników i pokazuje dziewczynie inną perspektywę życia. I chociaż wszystko wskazuje, że może być przełomem dla Jessiki - nic nie jest takie oczywiste. Ich wspólne losy i indywidualne historie miałam przyjemność śledzić na zasadzie pierwszoosobowej narracji podzielonej na ich dwójkę. Tym samym zajrzałam do umysłów bohaterów pokiereszowanych przez życie, nie rzadko zmęczonych wyborami jakie podejmują i decyzjami, które dopiero przed nimi. Jednak najbardziej wstrząsającym elementem wydaje się podział rozdziałów na przeszłość i  teraźniejszość - powolne śledzenie rozwoju wydarzeń w dwóch strefach czasowych pozwoliło mi spojrzeć na fabułę z zupełnie innej strony.

Dawno nie czytałam tak przejmującej powieści. Autorka fantastycznie poradziła sobie z natłokiem emocji i mocno namieszała w mojej głowie. Prostym, zupełnie nieskomplikowanym językiem ukazała mi niezwykle bolesne życie zwykłych ludzi i - chociaż ogromnie tego chciałam - nie dała wytchnienia nikomu. Jeszcze nie spotkałam książki, w której problem depresji został tak prawdziwie i realistycznie ujęty za sprawą życiowych wydarzeń. Przejęta życiem bohaterów zaangażowałam się w fabułę bardziej niż mogłabym przypuszczać i raz za razem powalałam, by moje serce pękało na kawałki. Ale były też chwile, w których Perez pokazywała, że ból, złość i wszechogarniający smutek ma swój kres. Kiedy to nastąpi - nikt nie wie, ale warto wytrwać w nieszczęściu by móc odnaleźć upragnione zrozumienie.

Przejmująca i piekielnie wzruszająca, taka jest "Terapia". Jeśli zdecydujecie się na lekturę - a popełnilibyście wielki błąd przechodząc obok niej obojętnie - przygotujcie pod ręką niemałą ilość chusteczek. To bardzo prawdziwa książka, wyciskająca z oczu łzy. Być może dlatego, że jest niepozorna, bo patrząc na okładkę i czytając opis można by pomyśleć, że to historia jakich ostatnio dużo. A jednak element zaskoczenia budują emocje, tworzą wokół czytelnika kopułkę z której nie wypuszczają go na długo po skończonej lekturze. Jestem pod wielkim wrażeniem i cieszę się, że dzięki autorce otrzymałam tak mocno angażującą lekcję życia.

13 komentarzy:

  1. Mam w planach tę książkę i jestem jej coraz bardziej ciekawa. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie, że autorka tak mocno namieszała w Twojej głowie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest to książka będąca jednym z moich marzeń czytelniczych na ten moment. Muszę ją upolować koniecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie podziel się swoimi wrażeniami po lekturze :)

      Usuń
  4. Już parę razy widziałam okładkę tej książki, ale nie zagłębiałam się w szczegółach, ale teraz wiem, że moja ignorancja powinna dostać kopa w cztery litery. Dopisuję sobie ten tytuł do listy Chcę przeczytać. :)
    Pozdrawiam!
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc ja też nie spodziewałam się, że to aż tak dobra książka, więc Cię rozumiem :) Ale jestem pewna, że sama zrozumiesz co mam na myśli kiedy ją przeczytasz :)

      Usuń
  5. Jakoś nie czuje aby ta książka mi sie spodobała.. Odpuszczam i to na czas nie określony bo nie wiem jak wtedy bd z moimi zachciankami książkowymi.o_o
    Buziaczki i zapraszam do nas.<33
    https://teczowabiblioteczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale gdybyś zmieniła zdanie - myślę, że książka pozytywnie Cię zaskoczy :)

      Usuń
  6. Ta książka była tak piękna, że ją po prostu trzeba polecam. Myślę, że każdy powinien ją przeczytać. Autorka stworzyła dzieło i trzymam kciuki, aby dalej pisała tak pięknie. "Terapia" zostanie ze mną na bardzo długa, bo to jedna z tych książek, o której nie da się zapomnieć i która otwiera czytelnikowi oczy. No i brawa dla wydawnictwa. W końcu, po latach doczekałam się tej książki w Polsce. Co więcej, mają w planach kolejne perełki - które polecam brać w ciemno. Większość czytałam i byłam oczarowana, więc czekam na polskie wydania.

    OdpowiedzUsuń