czwartek, 25 kwietnia 2024

"Zapach świeżych trocin" Agata Czykierda-Grabowska

 
"Zapach świeżych trocin" Agata Czykierda-Grabowska, Wyd. Zwierciadło, Str. 296

 

Niestety, już pierwszej nocy dzieje się coś, co sprawi, że pisarka zacznie wątpić w słuszność swojej decyzji. 

Twórczość Agaty Czykierdy-Grabowskiej znam od lat i bardzo sobie cenię. Pamiętam jej pierwsze kroki na literackiej scenie, więc z tym większą przyjemnością sięgam po najnowsze dzieła autorki, śmiało mogąc powiedzieć, że wykorzystuje potencjał swojego talentu i po raz kolejny pozytywnie mnie zaskakuje.

Dziś autorka odchodzi od romansu na rzecz thrillera, który pochwalić się może gęstym i mrocznym klimatem. Już od pierwszych stron intensywna atmosfera otula nas swoimi ramionami i zapewnia, że dalej będzie tylko lepiej. Sugestywne momenty a także odpowiednio dobrane szczegóły pojawiające się w konkretnych wydarzeniach losowych, nieustannie podsycają nasz apetyt na więcej, więc z zapartym tchem przerzucamy kolejne strony. Dzieje się dużo, akcja jest dynamiczna, ale przede wszystkim chodzi tutaj o ukryte znaki, o podszepty naszej wyobraźni a także o szereg komórki, które pracują na najwyższych obrotach, by wraz z główną bohaterką jak najszybciej doszukać się rozwiązania tajemniczej sytuacji. Autorka bardzo dobrze radzi sobie z budowanie sylwetki postaci, składając na nasze dłonie międzyludzkie relacje oraz złożone osobowości, którym z przyjemnością się przyglądamy.

Fabuła rozpoczyna się banalnie, czyli od problemów opierających się na czystej prozie życia. Iza, poczytna autorka powieści grozy oraz wykładowczyni na jednej z krakowskich uczelni, wdała się w romans ze studentem i w skutek tego straciła pracę. Gdyby nie kolega sprzed lat, który zaproponował jej mieszkanie w pokazowym mieszkaniu nowego apartamentowca, kariera literacka Izy stanęłaby pod znakiem zapytania. To właśnie tam, w ciszy i spokoju, mogła kończyć swoją książkę, którą obiecała przedterminowo oddać wydawcy. Kobieta nie spodziewała się jednak, że nowe miejsce okaże się punktem zwrotnym w jej życiu i już pierwszej nocy wydarzy się coś naprawdę zaskakującego.

To historia, której zupełnie nie mam nic do zarzucenia. Podobało mi się wszystko, począwszy od klimatu, przez dopracowanie wydarzeń, na dojrzałej i wielowymiarowej kreacji bohaterów kończąc. Brakowało mi jedynie większych wzmianek na temat okolic Krakowa i samego miasta, które jest jednym z moich ulubionych miejsc w Polsce, ale to moje zupełnie subiektywne odczucie, które nie ma wpływu na jakość powieści. Agata Czykierda-Grabowska składa na nasze dłonie idealne połączenie powieści obyczajowej oraz thrillera, który bardzo mocno wpływa na wyobraźnię poprzez przedstawienie subtelnych niedomówień. W tej historii bowiem nie ma nic oczywistego i namacalnego, ponieważ wszystko rozgrywa się na przestrzeni umysłu podsuwającego najgorsze rozwiązania.

"Zapach świeżych trocin" to dopracowanie, doświadczenie oraz pomysłowość. Autorka składa na nasze dłonie historię, która może pochwalić się dopracowanym tłem a także złożoną sylwetką postaci oraz wartościami moralnymi, które każdy czytelnik może odczytać na własny sposób. To książka, która daje mocno do myślenia, pobudza nasze szare komórki, nie pozostawia nas obojętnym na wszystko co dzieje się wokół głównej bohaterki. Jak wpłynęło na nią mieszkanie w pustym apartamentowcu? O tym musicie przekonać się sami, ale gwarantuję, że czeka na Was przygoda, której szybko nie zapomnicie.

środa, 24 kwietnia 2024

"Jednorożec" Rafał Glina

 
"Jednorożec" Rafał Glina, Wyd. Zwierciadło, Str. 400 

 

W Suchaniu, niewielkim miasteczku w województwie zachodniopomorskim, zostaje uduszona kobieta.

Szukacie lekkiego kryminału na leniwe popołudnie? "Jednorożec" sprawdzi się całkiem dobrze, ponieważ to klasyczna historia utrzymana na motywach gatunku.

W atmosferze niepewności wędrujemy po zakamarkach ludzkiej natury. Sięgamy po zbrodnię, która mogła wydarzyć się tuż obok nas i analizujemy zachowania pojawiających się w fabule postaci, które wydają się skrywać konkretne tajemnice. Autor prowadzi nas powoli przez swoją historię i nie boi się sięgać po dodatkowe motywy, pozwalając czytelnikowi zagłębić się w wydarzeniach i spróbować na własną rękę rozwiązać zagadkę. Emocje dopełniają dzieła a gęsta atmosfera raz za razem zawisa w powietrzu, by zapewnić nas, że niebezpieczeństwo wciąż jest na porządku dziennym. I chociaż historia opiera się na znany schematach, nie wprowadzając do akcji zbyt wiele nowego, całość czyta się z zaskakującą przyjemnością.

Przenosimy się do Suchania, niewielkiego miasteczka w województwie zachodniopomorskim, którego spokój zostaje zmącony przez morderstwo. Podkomisarz Okoński przejmując dowodzenie, nie wie, że na drodze rozwiązania spotka wiele niebezpieczeństw. Na początku wszyscy zakładają, że mordercą kobiety były mąż, ale ten przedstawił konkretne alibi a zeznania dwójki świadków jeszcze bardziej dozują niepewność morderstwa. Gdy w kolejnym miasteczku dochodzi do drugiego morderstwa, podobnego i na pewno nieprzypadkowego, atmosfera zaczyna się zagęszczać, a strach przed seryjnym mordercą spędza sen z powiek w okolicznych mieszkańców.

Autor zadbał o to, by czytelnik podczas przewracania kolejnych stron nie nudzi się ani przez chwilę. Co prawda to prosty kryminał, który nie wprowadza na scenę nic odkrywczego, ale jednocześnie bawi się mylnymi tropami i próbuje przekazać czytelnikowi, że seryjny morderca jest jedną z najbardziej inteligentnych postaci. Wraz z podkomisarzem podążamy zatem tropem kolejnych znaków i próbujemy wygrać wyścig z czasem, bawiąc się przy tym zaskakująco dobrze. Towarzyszy nam gęsty klimat a także duża doza niepewności, wydarzenia są ciekawe, sylwetki postaci na tyle dobrze przedstawione. że można porozmyślać nad ich decyzjami oraz spróbować postawić się na ich miejscu. W ogólnym rozrachunku zatem lektura wypada dobrze i zapewnia czytelnikowi dawkę odpowiedniej przygody.

"Jednorożec" to idealna propozycja na leniwe popołudnie. Lektura angażująca i pobudzające nasze szare komórki, jednocześnie niewymagająca i pozwalająca się w pełni odprężyć. Kryminał utrzymany na klasycznych motywach gatunku, podążający drogą mordercy, który bawi się ze wszystkimi w kotka i myszkę. Pomysł autora został wykorzystany i przelany na karty sympatycznej powieści, która bardzo dobrze sprawdzi się z kubkiem gorącej herbaty. To taka przyjemna odskoczenia po ciężkim dniu, najlepsza do poczytania w deszczowy dzień.